W WIEJSKIEJ ZAGRODZIE
- Posłuchajcie zagadki : W oborze spokojnie stoi,
kiedy gospodyni ją doi.
Może być czarna, biała, bordowa.
Każdy już wie, że to jest... (krowa)
- Zabawa Koniki na wybiegu. Dzieci są konikami. Biegają po łące zgodnie z rytmem podanym przez R. : idą stępa (powoli, wysoko unosząc nogi), biegną kłusem (biegną na palcach, ale jeszcze nie bardzo szybko), galopem (biegają szybko, na całych stopach, w jednym kierunku). Podczas poruszania się kląskają językiem naśladują uderzenia końskich kopyt
- Posłuchajmy opowiadania Ewy Stadtmüller Wiejskie ustronie . Oto link : https://www.youtube.com/watch?v=v2gOp3rYd5s
Książka (s. 62–63) - Słuchając opowiadania, dziecko ogląda ilustracje do niego.
– Nie uwierzycie, co się nam przytrafiło! – opowiadał przy kolacji dziadzio. – Postanowiliśmy
z babcią zabrać was na parę dni na wieś, więc zacząłem szukać gospodarstwa agroturystycznego
położonego w jakiejś ładnej i spokojnej okolicy. Znalazłem. Miejsce dobrze mi znane. Patrzę
na nazwisko gospodarza – coś takiego! Mój kolega z dzieciństwa też nazywał się Maciszek, ale
na imię miał Staś, a nie Janusz. Dzwonię. I cóż się okazuje…? – ten Janusz to rodzony syn Stasia.
Ale było radości! Staś zaprosił nas do siebie razem z wnukami.
– Pojedziemy na wieś? – ucieszyła się Ada.
– Oczywiście – jeśli rodzice się zgodzą – zaznaczyła babcia.
Na szczęście mama z tatą nie mieli nic przeciwko temu. Olkowi zdawało się nawet, że tata
puścił oko do mamy, zupełnie jakby chciał powiedzieć: „Nareszcie będziemy mieli trochę czasu
tylko dla siebie”.
Gospodarstwo agroturystyczne, pod wdzięczną nazwą „Ustronie”, okazało się miejscem
wymarzonym na odpoczynek. Pan Staś nie ukrywał wzruszenia.
– Wasz dziadek przyjeżdżał tu z rodzicami na wakacje – opowiadał Olkowi i Adzie. – Chodziliśmy
razem na grzyby i jagody, paśliśmy krowy…
– Ma pan krowy? – zainteresował się natychmiast Olek.
– A mam – uśmiechnął się kolega dziadka. – Ta starsza to Jagoda, a ta młodsza – Malina.
– A kaczuszki? – chciała wiedzieć Ada.
– Kaczuszki też są.
Całe popołudnie dzieci spędziły na zwiedzaniu stajni, obory i kurnika. Adzie najbardziej
podobało się karmienie kur i kaczek, a Olkowi – królików. Oboje z zachwytem przyglądali się,
jak pan Staś czyści konia.
– Co prawda do pracy w polu używam traktora – opowiadał pan Staś – ale kiedy do Janusza
przyjadą goście, to każdy dzieciak marzy, żeby wsiąść na prawdziwego rumaka.
Olkowi natychmiast zaświeciły się oczy.
– A czy ja… też mógłbym się przejechać? – zapytał z nadzieją w głosie.
– Na koniu czy na traktorze? – chciał wiedzieć pan Staś.
– Jak znam mego wnuka, to na jednym i drugim – zaśmiał się dziadzio.
Trzy dni przeleciały jak z bicza strzelił. W tym czasie dzieci zdążyły zaprzyjaźnić się z Burym,
który okazał się nadzwyczaj spokojnym koniem. Z Olkiem i Adą na grzbiecie spacerował po
całym gospodarstwie, a w tym czasie prowadzący go za uzdę pan Stanisław opowiadał, jak mu
się gospodarzy. Okazało się, że ma duże pole, na którym uprawia rzepak.
– Musicie przyjechać w maju – zapraszał. – Zobaczycie, jak pięknie kwitnie.
– Jak ty sobie, Stasiu, z tym wszystkim radzisz? – nie krył uznania dziadzio.
– Wstaję o piątej, oporządzam zwierzęta, a potem po kolei robi się, co trzeba – odparł zadowolony
gospodarz.
– Wiesz, dziadziu, chyba będę rolnikiem – zwierzył się Olek, gdy trzeba było pożegnać wiejskie
„Ustronie” i ruszać do miasta.
– Byłbyś gotów na tak ciężką pracę? – zdziwił się dziadzio.
– Jasne – kiwnął głową Olek.
– A na wstawanie o piątej rano?
– Nad tym musiałbym jeszcze popracować… – przyznał się największy śpioch w rodzinie.
• Rozmowa kierowana na podstawie opowiadania i ilustracji w książce.
− Co zobaczyły dzieci w gospodarstwie syna pana Stasia?
− Co robili Olek i Ada podczas wizyty w gospodarstwie?
− Jakie obowiązki ma do wykonania rolnik?
Zabawa Przestraszone kurczęta
Dzieci są kurczętami. Poruszają się przy dźwiękach grzechotki. Na przerwę w grze stają na jednej nodze i machają ramionami (skrzydłami) – kurczęta przestraszyły się szczekającego pieska i starają się go odpędzić.
- Propozycja karty do wykorzystania ( Żabki ) :
• Karta pracy, cz. 2, nr 33.
Dzieci:
− nazywają zwierzęta i dzielą ich nazwy rytmicznie (na sylaby),
− kolorują rysunki dwóch wybranych zwierząt,
− rysują po śladzie drogę konia do stajni.
Zabawa Dumny kogut
Dzieci są kogutami. Stoją w rozsypce. Na sygnał R.: klaśnięcie, koguty poruszają się dostojnym krokiem (powoli, idąc noga za nogą), z podniesioną głową, w różnych kierunkach. Na drugi sygnał: dwa klaśnięcia, przystają, wspinają się na palce i wołają: Kukuryku!
Mieszkańcy wiejskiego podwórka
Będą nam potrzebne : białe kartki z bloku, kordonek lub wełna , szablony zwierząt wiejskich, klej , kredki .
Przygotowujemy potrzebne pomoce plastyczne oraz szablony zwierząt można wydrukować ( załączniki) .
Dziecko wykleja jego kontury kolorowym kordonkiem lub wełną. Zachęcamy do dorysowania brakujących elementów wiejskiego krajobrazu, np.: słońca, chmur, domu, płotka, trawy, drzew.
„Kto mieszka w oborze?” – zabawa dydaktyczna, łączenie w pary zwierząt i ich „domów”.
Rodzic pokazuje dzieciom sylwety zwierząt i prosi, by dzieci naśladowały odgłosy, jakie wydają prezentowane zwierzęta, np.: kura – ko, ko; krowa - muu, muu. Dzieci przedstawiają odgłosy zwierząt. Rodzic pokazuje obrazki "domów” zwierząt i prosi o dopasowanie zwierząt do ich domostw i nazwanie ich, np. kura – kurnik.
Rozwiązywanie karty pracy cz.2 nr 12 (Krasnoludki)
Dzieci:
- nazywają zwierzęta na podstawie ogonów,
- kolorują rysunki zwierząt,
- naśladują ich odgłosy,
- nazywają zwierzęta przedstawione na zdjęciu.
Piosenka do wysłuchania : Czy wiecie jakie zwierzęta mieszkają na farmie cioci Teci? Poznajcie odgłosy zwierząt, które ciocia Tecia codziennie odwiedza.