POZNAJEMY GÓRY
Ćwiczenie analizy i syntezy wzrokowej – Widok na góry. Zdjęcia/pocztówki przedstawiające górskie krajobrazy. Dzieci oglądają zdjęcia przedstawiające górskie krajobrazy. Wypowiadają się na ich temat i wymieniają charakterystyczne elementy krajobrazu górskiego. R. uzupełnia ich wypowiedzi. Następnie rozkłada przed dziećmi widokówki przedstawiające krajobraz górski (pocięte na 2 lub 4 części). Dzieci składają je w całość.
Zabawa ruchowa Wycieczka. Zdjęcie miejscowości, w której mieszkają dzieci. R . umieszcza w wybranym miejscu pokoju zdjęcie miejscowości, w której mieszkają dzieci. Na polecenie R. dzieci wybierają się na wycieczkę – spacerują w różnych kierunkach sali. Klaśnięcie jest sygnałem do powrotu do swojej miejscowości, do swojego domu. Możemy wykorzystać Marszową piosenkę wówczas robimy pauzę dz. wraca do domu. https://www.youtube.com/watch?v=3_oZrVBfnhA
Proszę o przeczytanie opowiadania Ewy Stadtmüller Jak dobrze nam zdobywać góry. Książka
(s. 66–67) https://flipbooki.mac.pl/przedszkole/oia-aplus-ks/mobile/index.html#p=69 .
Link do opowiadania : https://www.youtube.com/watch?v=bf_5jDWUsrs&feature=youtu.be
R. rozdaje książki i zaprasza do wysłuchania opowiadania. Czytając opowiadanie, prezentuje ilustracje do niego.
Rodzice uwielbiali górskie wyprawy. Kilka razy w roku pakowali plecaki i wyruszali na szlak.
– Jeszcze trochę podrośniecie i wybierzemy się w góry wszyscy razem – obiecywał dzieciom tata.
– Ale kiedy to będzie? – niecierpliwił się Olek.
– Może już niedługo… – uśmiechnęła się mama.
– Maj jest w tym roku taki piękny… To chyba tatę przekonało, bo już następnego dnia zaczął planować pierwszy rodzinny rajd.
– Chcecie zobaczyć, dokąd pójdziemy? – zapytał, rozkładając mapę.
– Najpierw szlak poprowadzi nas wąwozem, potem kawałek przez las i wyjdziemy na grań.
– Na co? – nie zrozumiała Ada.
– Grań to inaczej grzbiet górski – wyjaśniła mama.
– Zobaczycie, jak pięknie wyglądają wiosną górskie łąki zwane przez górali halami.
– Tylko pamiętaj: żadnego marudzenia – upominał siostrę Olek. Trzeba przyznać, że Ada bardzo się starała. Szła dzielnie i nie narzekała, chociaż po dwóch godzinach marszu poczuła się trochę zmęczona.
– A daleko jeszcze do tych halek? – zapytała.
– Do hal? – roześmiała się mama.
– Bliżej niż myślisz. Rzeczywiście, gdy tylko wyszli z lasu, Ada aż krzyknęła z zachwytu.
– Są!!! Są hale!! Są baranki i pan barankarz w kapeluszu!!!
– Pan barankarz nazywa się baca – uśmiechnął się tato – a pomaga mu dwóch młodych juhasów. Zobacz, są jeszcze tacy pasterze, co biegają na czterech łapach i szczekaniem zaganiają owieczki do stada. Ten większy ma na imię Bacuś, a ten mniejszy – Gronik. Była jeszcze Dolina…
– Dolina ma szczeniaki i musi się nimi zajmować – uśmiechnął się baca i zaprosił całe towarzystwo do bacówki, czyli drewnianej, okopconej jałowcowym dymem, chatki, gdzie nad paleniskiem wędziły się żółte góralskie serki zrobione z owczego mleka.
– Weźmiemy sobie takiego świeżutkiego oscypka na kolację – obiecał tata. Baca zapakował serek, po czym postawił na stole cztery drewniane kubki, do których nalał czegoś, co wyglądało jak kefir. – To żętyca. Zostaje po zrobieniu oscypków – wyjaśniła mama.
– Jest bardzo zdrowa. W smaku trochę przypomina maślankę. – Żętyca… – powtórzył Olek, żeby lepiej zapamiętać. – A wiecie, jak się nazywa to, czym się podpieram? – zapytał baca, mrużąc jedno oko. – Laska? – próbowała zgadnąć Ada. – Raczej… siekierka – poprawił ją Olek.
– Nie jest to siekiera i nie jest to laga. To, czym się podpieram, to moja ciupaga – zrymowało się bacy, który, bardzo z siebie zadowolony, podkręcił wąsa i po chwili zastanowienia dokończył.
– To, co góral ma na nogach, kierpcami się zowie. Nie ma spodni ino portki, kapelusz na głowie. Cuchą się owinie, kiedy wiatr na hali, a gdy słonko zajdzie, to watrę rozpali. To dopiero była łamigłówka. Na szczęście mama z tatą znali się na góralskiej mowie i wyjaśnili, że kierpce to skórzane góralskie buty, cucha to wełniane góralskie okrycie, coś w rodzaju krótkiej peleryny, a watra – ognisko. – Mamuś, a dlaczego górale mówią… inaczej niż my? – zapytał Olek późnym popołudniem, gdy dotarli już do schroniska.
– Mówią po swojemu, czyli gwarą – wyjaśniła mama. – Ludzie mieszkający w różnych regionach Polski różnią się od siebie: językiem, strojem, zwyczajami… – Sami się o tym przekonacie, kiedy odwiedzimy Śląsk albo Kaszuby – włączył się do rozmowy tato.
– A kiedy odwiedzimy? – zapytał Olek, który zdążył już nabrać ochoty na kolejną rodzinną wyprawę.
Rozmowa kierowana na podstawie opowiadania i ilustracji w książce. Mapa Polski, widokówki lub zdjęcia przedstawiające widok na pasma górskie. R. zadaje pytania:
− Co ciekawego zobaczyli Olek i Ada podczas pobytu w górach?
− Dlaczego baca mówił językiem niezrozumiałym dla Olka i Ady?
Wskazuje na mapie Polski główne pasma górskie.
Zabawa ruchowa Baca i owieczki. Kapelusz góralski, dzwoneczek. R. pokazuje dzieciom kapelusz góralski i mówi, że to kapelusz noszony przez mężczyzn, którzy mieszkają w górach. R. zakłada kapelusz i zostaje bacą i staje z boku pokoju . Dzieci to owieczki, które spacerują swobodnie po sali – pasą się. Na słowa bacy: Hop, hop, owieczki, i dźwięk dzwoneczka dzieci idą za góralem – góral prowadzi je do zagrody (w wyznaczone miejsce).
Zabawa rytmiczna Dźwięki niskie i wysokie w podskokach https://www.youtube.com/watch?v=4YFmTNqTfsU
Pamiątki z gór. Układanie elementów. Ciupaga, oscypek ,kapelusz góralski z piórkiem, pluszowa owieczka ( mogą to być obrazki) . R. pokazuje dzieciom charakterystyczne dla regionów górskich elementy, np.: ciupagę, oscypek, kapelusz góralski z piórkiem, pluszową owieczkę. Dzieci nazywają te elementy i co o nich wiedzą. Następnie R. układa je przed dziećmi. Dziecko zamyka oczy, a R. w tym czasie zmienia ułożenie elementów. Zadaniem dziecka, jest wskazanie i nazwanie, co się zmieniło, a następnie ułożenie elementów tak, jak były na początku.
Ćwiczenia usprawniające język:
- dotykanie czubkiem języka na zmianę do górnych zębów, a następnie do górnej wargi przy maksymalnym opuszczeniu szczęki dolnej
- oblizywanie dolnej i górnej wargi (zlizywanie masy czekoladowej, budyniu)
- język w kształcie grota wykonuje poziome ruchy wahadłowe od jednego do drugiego kącika ust
- ruchy koliste języka w prawo i w lewo wewnątrz jamy ustnej
- oblizywanie lub "odliczanie" zębów i zewnętrznej powierzchni dziąseł pod wargami
- udawanie ssania cukierka.
Masaż relaksacyjny Wycieczka
Idzie pani: tup, tup, tup (stukamy plecy malucha opuszkami palców),
dziadek z laską: stuk, stuk, stuk (stukamy w plecy zgiętym palcem),
skacze dziecko: hop, hop, hop (opieramy dłoń na przemian to na przegubie i na palcach)
żaba robi długi skok (dotykamy stóp, pleców i głowy dziecka).
Wieje wietrzyk: fiu, fiu, fiu (dmuchamy w jedno i w drugie ucho dziecka),
kropi deszczyk: puk, puk, puk (stukamy w plecy dziecka wszystkimi palcami),
deszcz ze śniegiem: chlup, chlup, chlup (klepiemy plecki dziecka dłońmi złożonymi w miseczki),
a grad w szyby łup, łup, łup (stukamy dłońmi zwiniętymi w pięści).
Świeci słonko (palcem wykonujemy na plecach koliste ruchy),
wieje wietrzyk (dmuchamy we włosy dziecka),
pada deszczyk (znowu stukamy opuszkami palców).
Czujesz dreszczyk? (leciutko szczypiemy w kark)
Proponuje wykonanie makiety gór z papieru
Należy zgnieść arkusz papieru, następnie przypiąć go zszywaczem do podstawy
z bristolu. Góry formujemy w odpowiedni kształt i malujemy farbami plakatowymi w kolorze szarym, czarnym i białym. Do gotowej pracy można dołożyć owieczki lub obrazki góralskich chat i górali. Przypinanie i formowanie gór to czynności, w których może pomóc Rodzic lub starsze rodzeństwo .
Materiały :
- Arkusz szarego papieru lub gazety
- blok techniczny
- pędzel
- farby
- zszywacz
- OBRAZ
ZABAWA RUCHOWA- SKACZĄCE PIŁKI
Na podłodze rozkładamy szarfy lub naklejamy papierowe krążki w odstępach ok. 20cm, układamy trasę do pokonania. Zabawa polega na przeskakiwaniu z pola na pole zgodnie z poleceniem np. nisko jak malutka piłeczka, wysoko- jak duża piłka.
Zabawa z rymowanką „HOPSASA”
Dzieci wykonują polecenia wynikające z treści rymowanki, a na koniec klaszczą:
Hopsasa, hopsasa
podskakują nóżki
hopsasa, hopsasa
stańmy na paluszki.
Hopsasa, hopsasa
zakręćmy się wkoło
hopsasa, hopsasa
ale nam wesoło.
(B. Szelągowska)
ZABAWA ODDECHOWA „CHUSTECZKA”
Dziecko trzyma w rękach chusteczkę higieniczną. Rodzic prosi, by dziecko:
– położyło chusteczkę przed sobą na stoliku, nabrało w policzki powietrza i mocno na nią dmuchało
– położyło chusteczkę na dłoni i ją zdmuchnęło
– wzięło chusteczkę za dwa rogi i podmuchało pod chusteczkę, tak aby drugi koniec się unosił
– przyłożyło złożoną chusteczkę do nosa, nabrało powietrza ustami, a wydmuchnęło powietrze nosem w chusteczkę.
– dzieci wyrzucają chusteczki do kosza.
Kolorowanki - zdjęcia
Wyszukaj różnice – karta pracy do wydrukowania
Miłej zabawy. Dorota Potoczna , Urszula Gryga
Zabawa Taneczna
Słuchanie piosenki „ Jak dobrze nam zdobywać góry”
Jak narysować owieczkę